Strony

sobota, 7 maja 2016

W Skansenie w Tokarni

Po wizycie w Chęcinach pojechaliśmy do skansenu w  Tokarni. W sumie jechałam tam bez większego przekonania ale szybko zmieniłam zdanie i wyprawę uważam za jak najbardziej udaną. Sam skansen jest dosyć duży i  obejście rozległego terenu zajmuje sporo czasu.
Skansen skupia drewniane budynki i budowle przeniesione z regionu świętokrzyskiego. Podzielony na pięć sektorów: małomiasteczkowy, wyżynny, dworsko folwarczny, budownictwa świętokrzyskiego i terenów lessowych. Praktycznie do wszystkich budynków można wejść i zobaczyć  ówczesne wyposażenie domów i obiektów. I tutaj w wielu miejscach wróciły moje wspomnienia z dziecinnych lat. W wielu chatkach odnajdywałam bibeloty, które pamiętałam z domu pradziadków, a to meble - kredens, komódka  czy wyposażenie kuchni garnki, cukierniczka,  i cudowne makatki. A w budynku szkoły są ławki, które pamiętam z pierwszych lekcji religii. 
Ech  słodkie wspomnienia.



Na początku odwiedzamy dom i gabinet lekarza.






Tuż obok jest apteka




i pierwsza reklama


oraz rozpalony piec



Dalej mamy Foto Atelier







i krawcowa



sklep spożywczy



wnętrza pomieszczeń mieszkalnych



Wiatrak  - jest ich kilka w skasenie i można do nich wejść :)





Szkoła


Dworek  a zwłaszcza jego wnętrze sprawia wrażenie że gospodarze  wyszli z domu tylko na chwilę...










Masztalnia z kolekcją wozów




Posterunek policji z ok 1939 roku 



Inne zabudowania




oraz mała kolekcja rzeźb




Zmęczeni zwiedzaniem możecie odpocząć w knajpce znajdującej się tuż przy wyjściu
 (oczywiście również zrobionej ze "starej" chaty). Pierogi w niej serwowane  są przepyszne :)



1 komentarz:

  1. Przymierzam się do odwiedzenia tego miejscu. W tamtym tygodniu tylko przejeżdżałem obok Tokarni.

    OdpowiedzUsuń