Strony

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Ryby pływające do góry brzuchem, błękitny rak i....

.... niemożliwe a jednak. Te oraz inne okazy można podziwiać w łódzkim zoo. 


Nie będę ukrywała, że nie za bardzo przepadam za wizytami w ZOO.  No cóż , ale czego się nie robi dla dzieci.  I własnie tym sposobem będąc w Łodzi trafiliśmy do tutejszego  zoo.  Na szczęście łódzkie zoo nie jest tak ogromne jak  w Warszawie czy Wrocławiu - na jego zwiedzanie wystarczy niecałe 2 godziny.  Nie będę się tutaj rozpisywała na temat większości zwierząt jakie możemy spotkać w praktycznie w każdym  zoo -  bo i  tutaj są i żyrafy, lwy , tygrysy wielbłądy itd. Jednakże łódzkie zoo mimo że niewielkie to może się pochwalić nietuzinkowymi okazami. O istnieniu niektórych nie miałam nawet pojęcia.   I gdy moja córka podeszła do mnie i stwierdziła, że w akwarium obok pływają ryby do góry brzuchem to trochę się zdziwiłam i zaczęłam pokrętnie tłumaczyć że rybki  umarły.... na co moja córka że one pływają i się ruszają i na pewno nie "umarnęły". No i miała rację. Ryba która pływa do góry brzuchem to sum wywrotek. W naturalnym środowisku zamieszkuje okolice Birmy. 





Innym nietypowym okazem jest rak queenslandzki. Ma on ciekawe błękitne ubarwienie. Występuje w Australii i  Nowej Gwinei.




Niby wąż ale nie wąż to Tyflonektes - przedstawiciel płazów beznogich. Pochodzi z Ameryki Południowej. Jest żyworodny.





Groźny  Sęp. Jego szpony i dziób robią naprawdę mega wrażenie.





Panda mała  w wielu ogrodach można ja spotkać... o ile raczy się pokazać. Nam udało się własnie w Łodzi.



I pancernik,  który przez cały czas biegał i biegał ku uciesze dzieci. 


Fenek, który własnie się obudził a może i nie....


No i na koniec jeszcze kilka zdjęć mieszkańców łódzkiego zoo, oczywiście nie wszystkich :)








Warto wspomnieć,  iż po całym ogrodzie chodzą piękne pawie.


Informacje o cenach biletów, i godzinach otwarcia znajdziecie TUTAJ.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz